"Czas spędzony na osobności, czyli czas spędzony z dala od ludzi, którzy czekali, aby usłyszeć słowo Boga i otrzymać konkretny znak Jego miłości, nie oznaczał wycofania się z misji. Czas ciszy i odpoczynku, czas spędzony w samotności z Bogiem na modlitwie.
Tak spędzony czas ściśle jednoczy Apostoła ze źródłem jego powołania i misji, to jest z Tym, który powołał i posłał Apostoła. Porzucić aktywność misji, aby odpocząć i modlić się, oznacza w istocie zrozumieć, że misja nie należy do danego kapłana, lecz że prawdziwie jest dziełem Boga. Czas spędzony na osobności nie zmniejsza skuteczności misji, lecz jest konieczny, by wypełniać misję w sposób integralny, to znaczy w posłuszeństwie wobec Tego, który powołał i posłał Apostoła"