Wczorajsze święto zwane popularnie walentynkami, wpisało się już na stałe do polskiej tradycji. Liczba jego zwolenników jest prawdopodobnie taka sama jak przeciwników, dlatego święto zakochanych potrafi wzbudzać tak skrajne emocje. I chociaż nazwa "walentynki" pochodzi bezpośrednio od imienia świętego, który w tym dniu ma swoje wspomnienie, to nie każdy potrafi powiedzieć coś na jego temat.
Święty Walenty żył w starożytnym Rzymie w czasach silnych prześladowań chrześcijan. Jako kapłan był więc szczególnie narażony na niebezpieczeństwo. Jednocześnie był to też okres trudny dla samego imperium rzymskiego, które powoli chyliło się ku upadkowi, jak również samo pogaństwo. Wielu obywateli odchodziło od wierzeń w różne bóstwa, rezygnowało z rozwiązłego stylu życia i zaczynało szukać pokoju i szczęścia w Chrystusie. Dlatego, pomimo silnych prześladowań chrześcijan, były to czasy, w których Słowo Boże trafiało na urodzajną glebę.
Niestety podania i legendy nie mówią wiele na temat życia świętego Walentego. Przekazy ustne przez wiele lat ulegały licznym zmianą. Dlatego nie możemy być nawet pewni co do prawdziwości tych nielicznych informacji, które znamy na jego temat. Najstarsza wzmianka o świętym Walentym pochodzi z VII wieku. Jest to informacja o jego wspomnieniu obchodzonym właśnie 14 lutego. Przyjmuje się, że jako rzymski kapłan, za czasów cesarza Klaudiusza, towarzyszył licznym męczennikom w ostatnich chwilach ich życia. Wszystkie prześladowania miały na celu wymuszenie odstąpienia od wiary w Chrystusa. Taka śmierć spotkała również świętego Walentego. Kiedy pod wpływem tortur nie wyrzekł się swojej wiary, został skazany na ścięcie. Tradycja przyjmuje, że śmierć poniósł dokładnie 14 lutego 269 roku. Liczne uzdrowienia na skutek modlitw za jego wstawiennictwem, stały się powodem szybkiego rozpowszechnienia się kultu świętego Walentego. W IV wieku na polecenie papieża Juliusza I powstała bazylika ku jego czci.
Dzisiaj święty jest znany głównie jako patron zakochanych. Warto jednak pamiętać o tym, że jest również patronem epileptyków, nerwicowców, osób chorych psychicznie.
Na początku tego tygodnia obchodziliśmy Światowy Dzień Chorego. W modlitwie polecaliśmy chorych zarówno na ciele, jak i na duszy. Mając na uwadze patrona wczorajszego dnia, jeżeli jeszcze tego nie zrobiliśmy, polećmy w modlitwach szczególnie osoby zmagające się z chorobami psychicznymi.