"... a tam już nie było ani chłodu, ani strachu- były bowiem u Boga"
Cofnijmy się w czasie. Nie tak daleko. Wróćmy do naszego dzieciństwa i przypomnijmy sobie baśnie, których wtedy słuchaliśmy. Na pewno każdy z nas pamięta historię Jana Christiana Andersena "Dziewczynka z zapałkami". Krótka i wzruszająca opowieść o niewinności, której przyszło żyć w brutalnym świecie, od pokoleń zachwyca miliony czytelników. Czasami kolejna lektura znanego tekstu podsuwa nam nowe skojarzenia.
Jest wigilia Nowego Roku, jednak duch świąt nadal unosi się nad miastem. Mała dziewczynka marzy tylko o tym żeby na chwilę móc się ogrzać - pragnienie ciepła jest znane nam wszystkim. Zapala kolejno cztery zapałki. Jak cztery świece na wieńcu adwentowym, odmierzają one czas do wielkiego wydarzenia.
Rozpoczyna się czas oczekiwania.
Pierwsza zapałka. Dla dziewczynki to poczucie ciepła. Dla nas to nowe nadzieje, które rodzą się w naszych sercach wraz z rozpoczęciem adwentu. To kolejny początek, który otrzymujemy w darze.
Druga zapałka. Dla dziewczynki to ciepły posiłek. Dla nas to życie z bliźnimi, a nie obok nich. To każdy dobry uczynek, uśmiech, słowa wdzięczności. To otwartość na drugiego człowieka.
Trzecia zapałka. Dla dziewczynki to kolorowa choinka. Dla nas to szczera modlitwa, która dekoruje nasze serca w najpiękniejszy z możliwych sposobów. To bezcenna ozdoba.
Czwarta zapałka. Dla dziewczynki to widok najukochańszej babci. Dla nas to narodziny Boga. Cud wigilijnej nocy. Światło, które rozproszyło mrok!
Z niecierpliwością wyczekiwane wydarzenie.
Ale zapałka to tylko mały płomyk, szybko gaśnie. Dziewczynka zapala te, które jej zostały. Daje wszystko co ma, by nie stracić tego kogo kocha. My też nie traćmy więzi z Bogiem. Zwłaszcza teraz, w tym szczególnym okresie, pozwólmy Mu rozpalać w nas miłość. Pozwólmy Dzieciątku umacniać naszą wiarę.
Ponad dwa tysiące lat temu trzej królowie powoli zbliżali się do celu swojej podróży. Dzisiaj my jesteśmy już o krok od radosnych świąt. Bóg daje nam Swojego Syna, który dzieli z nami trudy naszego życia. W wigilijną noc Jezus narodzi się w naszych sercach. Jak pasterze, otrzymujemy niespodziewany dar. Nie zmarnujmy go!
Z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia
życzymy, aby maleńki Jezus wniósł pokój w Wasze serca.
Niech cud wigilijnej nocy rozbudza w Was miłość do bliźnich,
a piękne życzenia wypełnią Wasze domy podczas łamania się opłatkiem.
Życzymy Wam spokojnych i szczęśliwych świąt.
Niech Bóg Wam błogosławi!